Czy można domagać się zadośćuczynienia za uporczywe nękania?
Pisałam poprzednio o wyroku sądu cywilnego, na mocy którego bank miał przeprosić pewnego mężczyznę za kierowanie do niego niechcianych smsów. A także zapłacić zadośćuczynienie za uporczywe nękanie takimi wiadomościami. Cały wpis znajdziesz tutaj: Pozew za nękanie- jak uzyskać zadośćuczynienie w sądzie cywilnym?. W końcowych wnioskach zawarłam twierdzenie, że kwoty, jakie przyznają polskie sądy ofiarom tytułem zadośćuczynienia za stalking nie są znaczne. Takie kwoty sięgają kilku tysięcy złotych. I dziś omówię krótko kolejny taki wyrok, na mocy którego przyznano ofierze zadośćuczynienie za uporczywe nękanie.
Sytuacja wyglądała tak, że pewna spółka prowadziła wobec poszkodowanego mężczyzny (inicjały R. G.), na zlecenie innego podmiotu – funduszu inwestycyjnego, czynności mające na celu wyegzekwowanie od niego należności. Mężczyzna, w odpowiedzi na wezwanie do zapłaty, poinformował spółkę, iż kwestionuje roszczenie. Ponadto, w przekonaniu tego pana, sprawa uległa przedawnieniu.
Pomimo tego faktu, spółka nadal wysyła do powoda szereg listów zawierających wezwania do zapłaty. Od września 2013 do grudnia 2014 r. spółka wystosowała do niego kilkanaście lisów. Oprócz tego odbyło się kilka rozmów telefonicznych z konsultantami.
Mężczyzna złożył w końcu pozew do Sądu Okręgowego w Warszawie i domagał się 1500 zł tytułem zadośćuczynienia za uporczywe nękanie. W toku postępowania rozszerzył powództwo do kwoty 4000 zł. Ponadto chciał, aby zakazać pozwanej spółce dalszego nękania go wezwaniami listownymi i telefonicznymi.
To co jest istotne w tej sprawie, to fakt, że sąd w ogóle nie zajmował się kwestią tego czy windykowany dług faktycznie istnieje czy też nie. Zdaniem sądu, nawet gdyby przyjąć, że roszczenia spółki istnieją, tzn. mężczyzna jest naprawdę zobowiązany do zapłaty długu, to jeszcze nie znaczy, że spółka mogła podejmować bezprawne czynności windykacyjne. Inaczej mówiąc to, że dłużnik uchyla się od obowiązku zapłaty nie oznacza, że można „przymuszać go” do zapłacenia.
To, co należy zapamiętać z tej sprawy to, że windykator może żądać zapłaty i informować dłużnika o możliwych konsekwencjach prawnych nie uregulowania długu. Jeśli jednak dłużnik kwestionuje dług, to jedynym dopuszczalnym zachowaniem wierzyciela jest zwrócenie się o rozstrzygnięcie sporu do sądu.
Domaganie się „dobrowolnej” zapłaty po tym, jak dłużnik oświadczył że nie uznaje roszczenia za zasadne, nie można uznać za tzw. „miękką windykację”.
W tej sprawie sąd doszedł do przekonania, że działania windykacyjne skutkowały naruszeniem dóbr osobistych powoda. Doszło do naruszenia godności, miru domowego, swobody korespondencji.
Krótko przytoczę tu uzasadnienie wyroku. „Swoboda korespondencji powoda została naruszona poprzez zmuszenie go do przyjmowania niechcianych telefonów jak również listów i wiadomości tekstowych. Wolność ta nie ogranicza się bowiem do wolności korespondowania, ale obejmuje także prawo do tego, by nie otrzymywać korespondencji niechcianej. Zwłaszcza, gdy adresat wyraźnie powiadomi nadawcę o tym, że nie życzy sobie tych kontaktów.”
Wyrok jaki zapadł w tej sprawie w dniu 5 października 2015 r. był zasądzający na rzecz mężczyzny kwotę 1.000 zł tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za uporczywe nękanie.
Dlaczego tylko tysiąc złotych, a nie cztery? Otóż sąd uznał, że o wysokości zadośćuczynienia winien zaś decydować rozmiar krzywdy poszkodowanego a nie rozmiar złej woli sprawcy. „Z uwagi na to Sąd przyjął iż krzywda poniesiona przez powoda nie wykracza dyskomfort będący wynikiem naruszenia jego godności i miru domowego poprzez nieuprawnione działania windykacyjne. W takiej zaś sytuacji żądanie 4.000 zł zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych rażąco przewyższa faktycznie poniesioną szkodę.”
Poza wspomnianym zadośćuczynieniem, sąd dodatkowo nakazał windykatorowi zaprzestanie kierowania do powoda R. G. korespondencji i wykonywania do niego połączeń telefonicznych związanych z windykacją należności, które nie zostały stwierdzone tytułem wykonawczym.
Jak widać, zakaz kontaktowania się można uzyskać także w sądzie cywilnym, a nie tylko w sprawach karnych. O zakazach zbliżania i kontaktowania z ofiarą w postępowaniu karnym pisałam m.in. tutaj: Zakaz kontaktowania się z ofiarą oraz tutaj: 5 rzeczy, które musisz wiedzieć o zakazie zbliżania się).
Na marginesie należy tylko wspomnieć, że sytuacja kształtowałaby się zgoła odmiennie gdyby windykator miał nakaz zapłaty albo wyrok wydany przeciwko dłużnikowi.
O windykacji, która może przerodzić się w przestępstwo uporczywego nękania pisałam tutaj: Windykacja a stalking.
Powyższe informacje stanowią opis stanu prawnego na dzień publikacji i nie są poradą prawną w indywidualnej sprawie. Stan prawny od opublikowania może ulec zmianie. Kancelaria nie ponosi odpowiedzialności za wykorzystanie wpisu w celu rozwiązania problemów prawnych. W przypadku wątpliwości zapraszam do kontaktu.