Niniejszy wpis jest o sprawie nękania przez grupę trzech nastolatek (w wieku 16,5 i 17 lat), które na cel wzięły sobie koleżankę z tego samego gimnazjum. Sprawa znalazła swój finał w jednym z warszawskich sądów rejonowych, który orzekł że nastolatki popełniły zarzucany im czyn karalny z art. 190a § 1 kodeksu karnego.
Niniejszy wpis jest o nękaniu w szkole na przykładzie autentycznej sprawy. A konkretniej o nękaniu przez grupę trzech nastolatek (w wieku 16,5 i 17 lat), które na cel wzięły sobie koleżankę z tego samego gimnazjum, z tej samej klasy. Sprawa znalazła swój finał w jednym z warszawskich sądów rejonowych.
I o ile orzeczenie sądu, że nastolatki popełniły zarzucany im czyn karalny z art. 190a § 1 kodeksu karnego może satysfakcjonować ofiarę i jej rodziców, o tyle czas trwania postępowania był po prostu zbyt długi. Proces trwał bowiem ponad 1,5 roku – tyle minęło od czasu złożenia zawiadomienia o przestępstwie przez matkę pokrzywdzonej do wydania postanowienia przez sąd, Tak samo zbyt długo brak było odpowiedniej rekcji nauczycieli i rodziców sprawczyń.
Wszystko zaczęło się w grudniu 2015 r. kiedy nastoletnie dręczycielki, zaczęły szykanować koleżankę z klasy. Dziewczyny wyśmiewały ją z powodu jej wyglądu, sposobu ubierania i używały w stosunku do niej słów „ty gruba (…), tłuszcz ocieka Ci z nóg”. Poza tym zaczęły namawiać ją do popełnienia samobójstwa używając w stosunku do niej słów „kiedy się w końcu utopisz”. Mówiły do niej „przyjdę na twój pogrzeb”, „kiedy się zabijesz”.
Wszystko to działo się każdego dnia, wyśmiewanie miało miejsce zarówno w czasie lekcji szkolnych oraz podczas „zielonej szkoły”.
Nękana dziewczynka prosiła „koleżanki”, aby przestały zachowywać się niewłaściwie wobec niej, te nie zmieniły jednak swojego sposobu zachowania. Ofiara oczywiście bała się przy tym zgłaszać niewłaściwe zachowania nauczycielom, obawiając się reakcji ze strony dręczycielek.
Zarzut, jaki został postawiony trzem nastolatkom dotyczył oczywiście uporczywego nękania. Oto autentyczny zarzut:
W okresie od 1 grudnia 2015 roku do 21 czerwca 2016 roku w Warszawie, na terenie Gimnazjum nr (…) działając wspólnie i w porozumieniu poprzez słowne komentarze uporczywie nękały małoletnią N. M., lat 15, u której wzbudziły uzasadnione okolicznościami poczucie zagrożenia, w wyniku czego nastąpiło istotne pogorszenie się jej stanu zdrowia psychicznego.
Innymi słowy mówiąc zarzut dotyczył czynu karalnego z art. 190a § 1 kodeksu karnego.
O tym, jak negatywne skutki wywarło nękanie na małoletniej dziewczynie można dowiedzieć się z uzasadnienia orzeczenia sądu. Sąd zauważył, że pokrzywdzona „przestała akceptować siebie, miała niską samoocenę, była nerwowa, niespokojna”. Nie uszło uwadze sądu, że dziewczyna była płaczliwa, miała myśli i zamiary samobójcze, samookaleczała się.
Stalking doprowadził do depresji u ofiary, która aż czterokrotnie przebywała w szpitalu psychiatrycznym z rozpoznaniem zaburzeń depresyjno-lękowych.
Wszystkich zainteresowanych kwestią przebiegu samego postępowania naprowadzam, że matka ofiary złożyła zawiadomienia organom ścigania w czerwcu 2016 r, a proces ruszył wiosną rok później. Najpierw sąd kierował strony do mediacji, ale nie doszły one do porozumienia.
Oczywiście sprawa nie była sprawą karną, nie o przestępstwo – sprawczynie były nieletnie, więc postępowanie toczyło się wydziale rodzinnym i nieletnich o czyn karalny.
Swój udział w postępowaniu zgłosił prokurator. Prokurator zgłosił wniosek, iż małoletnie dopuszczały się zarzucanych czynów i wniósł o orzeczenie środków wychowawczych.
Same nastolatki nie przyznały się do zarzucanego im czynu. I uwaga, to co jest w tej sprawie równie bulwersujące, co samo zachowanie dziewczyn, a na co zwrócił uwagę sąd. Sąd uznał, że „nieletnie niestety wykazywała postawę buntowniczą, wspierane postawą swoich rodziców zaprzeczających prawdzie oczywistej w tej sprawie. Nieletnie wygłaszały aroganckie komentarze i sprawiały ból swojej koleżance.” Słusznie podkreślono w uzasadnieniu postanowienia, że brak tego szacunku dla koleżanki świadczy o nieprawidłowym wychowaniu dziewczynek, które zachowywały się wyjątkowo arogancko i egoistycznie.
Więcej o nękaniu dziecka w szkole oraz o kwestiach proceduralnych pisałam tutaj: Nękanie dziecka w szkole.
W sprawie odbyły się dwie rozprawy. W toku postępowania przeprowadzono następujące dowody:
Oczywiście duże znaczenia miały także dowody w postaci zeznania pokrzywdzonej jak i jej matki.
Jak już wcześniej wspomniałam, sąd postanowił uznać, że trzy nastolatki popełniły zarzucany im czyn karalny. Sąd zobowiązał każdą z nieletnich do odpracowania 10 godzin prac społecznych w terminie miesiąca od uprawomocnienia się orzeczenia. Dodatkowo sąd obciążył ich rodziców kosztami postępowania.
Poniżej przytaczam fragment z uzasadnienia orzeczenia. Nieletnie winny bowiem głęboko przemyśleć swój dotychczasowy stosunek do człowieka, ponieważ pomimo tego, iż mają one pozytywną opinię w szkole ich wyjątkowo bolesne i bezczelne komentarze wobec koleżanki wskazują na ich niedojrzałość emocjonalną, brak odpowiedzialności i brak dobrego wychowania. Nieletnie działają razem miały znaczna przewagę nad swoją słabszą koleżanką i mogły czuć się bezkarne dokuczając jej często i boleśnie. Takie zachowania są jednak patologiczne, nawet jeśli popełniają je dzieci z tzw „ z dobrych domów” .
Postanowienie Sądu Rejonowego dla m. st. Warszawy w Warszawie VI Wydział Rodzinny i Nieletnich z dnia 30 stycznia 2018 r. wraz z uzasadnieniem można znaleźć tutaj: Postanowienie sądu – czyn karalny z art. 190a § 1 kodeksu karnego