Przestępstwo z art. 190a kodeksu karnego zostało tak skonstruowane, że mamy z nim do czynienia nie tylko wtedy, gdy poczucie zagrożenia lub istotne naruszenie prywatności odczuwa osoba nękana, ale również osoba dla niej najbliższa. Kim jest więc „osoba najbliższa” w rozumieniu tego przepisu? Czy można zgłosić przestępstwo stalkingu w imieniu narzeczonej?
Przestępstwo z art. 190a kodeksu karnego zostało tak skonstruowane, że mamy z nim do czynienia nie tylko wtedy, gdy poczucie zagrożenia lub istotne naruszenie prywatności odczuwa osoba nękana, ale również osoba dla niej najbliższa. Kim jest więc „osoba najbliższa” w rozumieniu tego przepisu? Czy można zgłosić przestępstwo stalkingu w imieniu narzeczonej? Odpowiedzi na te i inne pytania znajdziesz poniżej.
Z realizacją znamion przestępstwa uporczywego nękania z art. 190a § 1 kodeksu karnego możemy mieć do czynienia tak naprawdę w trzech różnych wariantach:
W swojej praktyce zawodowej najczęściej spotykam się z opcją pierwszą.
Przestępstwo stalkingu wobec osoby najbliższej będzie miało miejsce wówczas, gdy zamiarem sprawcy będzie nękanie (dręczenie, dokuczenie, niepokojenie) nie tylko jednej konkretnej osoby, ale większej liczy osób połączonych ze sobą węzłem bliskości w rozumieniu art. 115 § 11 k.k. a jego działania nakierowane na różne osoby wywołają u nich skutek, o którym mowa w przepisie art. 190a § 1 k.k. Tak stwierdził Sąd Najwyższy m.in. wyroku z dnia 16 listopada 2015 r., sygn. V KK 329/15. W tym miejscu należy zatem odpowiedzieć na pytanie kim jest owa „osoba najbliższa”.
Osoba najbliższa została zdefiniowana w kodeksie karnym w art. 115 § 11 k.k., jest to:
Wydawać by się mogło, że powyższa definicja osoby najbliższej jest dość klarowna, jednak tylko pozornie. O czym świadczy chociażby ilość wyroków i uchwał Sądu Najwyższego w kwestii interpretacji tego przepisu. Otóż parę miesięcy temu moim klientem był mężczyzna, który padł ofiarą uporczywego nękania, ale prawdziwym powodem jego wizyty w mojej kancelarii był stalking wymierzony. Klient zapytał mnie, czy on mógłby zawiadomić Policję o tym przestępstwie z art. 190a kodeksu karnego, tak aby postępowanie obejmowało również jego partnerkę. Ona sama twierdziła, że zgłoszenie przestępstwa organom ścigania spowoduje, że stalker jeszcze nasili swoje działania i wolała pozostać bierną. Innymi słowy, czy osobą najbliższą jest niemieszkająca wspólnie z pokrzywdzonym jego narzeczona?
Na tak postawione pytanie należy odpowiedzieć przecząco. Otóż w ujęciu art. 115 § 11 k.k. osobą najbliższą nie jest partnerka pokrzywdzonego niemieszkająca z nim. Przedstawiciele doktryny uważają po prostu, że pomiędzy takimi osobami występuje co prawda więź fizyczna, ale nie występuje więź gospodarcza. Nie można więc mówić o „wspólnym pożyciu”.
Co za tym idzie, klient mógł zgłosić nękanie jego osoby, ale jego dziewczyny już nie. Jak widać konsekwencje wynikające z interpretacji tego przepisu, pozostają znamienne dla obywateli.
No dobrze, zapyta ktoś, a co z osobami pozostającymi w związkach homoseksualnych? Co, jeśli osoby tej samej płci mieszkają razem? Czy są dla siebie osobami najbliższymi?
Wielu przedstawicieli doktryny uważa, że osobą najbliższą nie będzie ta, która pozostaje z inną (tej samej płci) w tzw. związku partnerskim. Co więcej, uważają tak mimo niedawnej uchwały Sądu Najwyższego. W uchwale z dnia 25 lutego 2016 r. (sygn. akt I KZP 20/15) Sąd Najwyższy stwierdził bowiem, że wspólne pożycie dotyczy także osób tej samej płci, że partner lub partnerka tej samej płci jest osobą najbliższą w rozumieniu prawa karnego.
Ta uchwała jest przełomowa i ma wpływ oczywiście nie tylko na kwestię przestępstwa uporczywego nękania, ale oznacza przykładowo, że osoba homoseksualna może odmówić składania zeznań w sytuacji gdyby miało to narazić partnera na odpowiedzialność karną, że przysługuje jej prawo do jednych odwiedzin w miesiącu partnera przebywającego w więzieniu itp.
O nękaniu osoby najbliższej pisałam również tutaj: Nękanie dziecka w szkole