Nękanie telefonami przez firmę windykacyjną. Co grozi za nękanie przez windykatora? Jak sobie radzić z nękającymi telefonami.
Ostatnio otrzymuję bardzo dużo zapytań od czytelników bloga o nękanie telefonami przez firmę windykacyjną. Kiedy windykacja jest przestępstwem i czy windykatorowi wolno dzwonić do dłużnika w nocy? Jak się bronić przez takimi stalkerami? Odnosiłam się już co prawda do tego tematu w ubiegłym roku (Windykacja a stalking). Jednak z uwagi na zainteresowanie tą kwestią, poniżej przedstawiam ciekawy wyrok, jaki zapadł właśnie w sprawie uporczywego nękania przez windykatora.
Sprawa karna toczyła się przed Sądem Rejonowym w Wałbrzychu. Stan faktyczny sprawy przedstawiał się następująco:
Pokrzywdzony mężczyzna, dłużnik, był winny pewną kwotę pieniędzy (prowizję) pewnemu przedsiębiorcy. Przedsiębiorca ten zatrudnił oskarżonego (na stażu) na stanowisku windykatora telefonicznego. Zadaniem oskarżonego było podejmowanie działań windykacyjnych, m. in. wysyłanie do dłużników wiadomości SMS.
Windykator – stalker, w okresie zaledwie 2 tygodni (od 13 do 26 czerwca 2013 roku) wysłał do pokrzywdzonego na telefon komórkowy aż 253 wiadomości tekstowych. W wiadomościach tych żądał oczywiście zapłaty prowizji. Za to został oskarżony o popełnienie przestępstwa uporczywego nękania z art. 190 a § 1 kk.
W tej konkretnej sprawie chodziło o nękanie przez windykatora poprzez wiadomości sms, ale również dobrze mogły to być telefony, czy wiadomości na Facebooku.
Co ciekawe w sprawie, przedsiębiorca, który zatrudniał windykatora, już po fakcie, ujawnił – na podstawie rachunku telekomunikacyjnego – fakt „wysłania do pokrzywdzonego kilkuset wiadomości SMS, będącego działaniem kosztownym i sprzecznym z praktyką firmy”. Oskarżony stracił pracę nie tylko z tego powodu. Otóż nie wykonywał poleceń służbowych. Te dwie okoliczności stały się przyczyną zakończenia jego pracy w firmie z dniem 29 lipca 2013r.
Sąd Rejonowy w Wałbrzychu uznał oskarżonego winnym popełnienia przestępstwa stalkingu z z art. 190 a paragraf 1 kodeksu karnego (wyrok z dnia 24 lutego 2015 roku, sygn. akt III K 868 /14). Sąd stwierdził, że takie argumenty stalkera jak:
są dla ustalenia winy oskarżonego bez znaczenia.
Zdaniem sądu wysłanie przez oskarżonego do pokrzywdzonego w okresie kolejnych 14-u dni łącznie 253 wiadomości SMS zawierających żądanie zapłaty prowizji stanowi złamanie norm prawa przez istotne naruszenie prywatności pokrzywdzonego w rozumieniu art. 190 a § 1 kk. Przypisane oskarżonemu czynności stanowiły jego przestępne uporczywe nękanie. I bynajmniej czynności tych nie można uznać za legalny procesu przesądowej windykacji długu.
Proszę zwrócić uwagę, że wystarczyło, że stalker działał tylko 2 tygodnie, a sąd i tak uznał to za uporczywe nękanie. Jak widać, ofiara nie musi być nękana miesiącami, aby skazać sprawcę za stalking. Więcej na temat uporczywości pisałam tu: Uporczywe nękanie- ile musi trwać, aby uznać je za przestępstwo.
W tej sprawie ciekawą kwestią pozostaje, że Sąd Rejonowy odstąpił od wymierzenia oskarżonemu kary. Sąd orzekł jedynie, że oskarżony ma obowiązek zapłaty na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej 500 złotych tytułem świadczenia pieniężnego oraz obciążył go kosztami postępowania karnego. Powyższe oznacza, że ofiara przestępstwo stalkingu może czasem liczyć tylko na satysfakcję ze skazania stalkera…
Pamiętaj jednak, że jeśli padniesz ofiarą uporczywego nękania prze firmę windykacyjną, masz prawo domagać się zadośćuczynienia. Pisałam o tym m.in. tu: Zadośćuczynienie za nękanie.
Poniżej wyrok Sądu Okręgowego w Świdnicy, który zajmował się apelacją oskarżonego od wyroku Sądu Rejonowego w Wałbrzychu: Wyrok sądu w sprawie o uporczywe nękanie z art. 190a paragraf 1 kodeksu karnego