Czy stalker – cudzoziemiec może zostać pociągnięty w Polsce do odpowiedzialności karnej za stalking, za czyn z art. 190a kodeksu karnego?
Od czasu do czasu do mojej kancelarii trafiają osoby, które padły ofiarą nękania przez cudzoziemca. Zazwyczaj są to kobiety, które związały się z obywatelami państw Unii Europejskiej, a następnie, po próbach zakończenia relacji, stały się ofiarami nękania. Zaczęły otrzymywać niechciane telefony i wiadomości na Facebooku. Pojawiają się przy tej okazji pytania:
Dziś spróbuję odpowiedzieć na te pytania.
Istnieje w naszym prawie zasada, że polski kodeks karny stosuje się do sprawcy, który popełnił czyn zabroniony na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej. Jak również na polskim statku wodnym lub powietrznym, chyba że umowa międzynarodowa, której Rzeczpospolita Polska jest stroną, stanowi inaczej. Ze wspomnianego art. 5 kodeksu karnego wynika najważniejszy wniosek. A mianowicie, że ustawę karną polską stosuje się zarówno do obywatela polskiego (niezależnie od miejsca jego stałego zamieszkania), jak i do cudzoziemca, który dopuścił się przestępstwa. Warunkiem jest jedynie popełnienie przestępstwa na polskim terytorium lub na polskim statku wodnym albo powietrznym.
W tym miejscu warto wspomnieć, że za cudzoziemca należy uznać każdego, kto nie ma obywatelstwa polskiego. A więc nie tylko obywatela obcego państwa. Lecz także tzw. bezpaństwowca – osobę, która utraciła obywatelstwo i nie nabyła nowego.
W konsekwencji, na pytanie postawione na wstępie trzeba odpowiedzieć twierdząco. Stalker, który nie ma obywatelstwa polskiego, może zostać pociągnięty w Polsce do odpowiedzialności karnej za uporczywe nękanie. Cudzoziemiec może odpowiadać za czyn z art. 190a kodeksu karnego.
Na marginesie wspomnę, że także Polak, który już nie mieszka w Polsce, a popełnił tu przestępstwo stalkingu, również może taką odpowiedzialność ponosić w Polsce. To jest dobrą wiadomością dla tych wszystkich pokrzywdzonych, których nękacze „uciekli” za granicę w obawie przed konsekwencjami prawnymi.
O tym czy jest w ogóle stalking, dowiesz się stąd: Czym jest stalking?
No dobrze, a co w przypadku stalkingu, który polegał na tym, że sprawca częściowo nękał, będąc na terytorium Polski, np. wysyłał ofierze stąd wiadomości sms, ale wiadomości przez Facebooka wysyłał przebywając już na terytorium innego kraju? Albo w ogóle nie wiadomo, gdzie przebywał nękacz wysyłając dręczące wiadomości. Wiadomo jedynie, że ofiara odbierała je w Polsce? Innymi słowy, czy mogę w Polsce zgłosić przestępstwo uporczywego nękania, mimo, że nawet nie wiem w jakim miejscu na świecie działał sprawca?
Tutaj najważniejszym pytaniem jest, według jakich kryteriów określać miejsce popełnienia przestępstwa. Jak stwierdzić czy zostało ono popełnione na terytorium RP lub na polskim statku wodnym albo powietrznym? Czy chodzi o miejsce zachowania się sprawcy nękania (wysyłanie wiadomości, telefonowanie, itd.)? Czy też o miejsce nastąpienia skutku stalkingu? A może miejsce gdzie pokrzywdzony poczuł się zagrożony? Albo gdzie naruszono jego prywatność, jeśli zachodzą różnice między tymi miejscami?
Odpowiedź na to pytanie przynosi art. 6 § 2 kodeksu karnego. Artykuł ten stanowi, że czyn zabroniony uważa się za popełniony w miejscu, w którym sprawca działał lub zaniechał działania, do którego był obowiązany, albo gdzie skutek stanowiący znamię czynu zabronionego nastąpił lub według zamiaru sprawcy miał nastąpić. W związku z powyższym wystarczy by tylko jeden z elementów wymienionych w art. 6 § 2 nastąpił na terytorium RP, by uznać, że przestępstwo zostało popełnione na tym terytorium.
Czyli cudzoziemiec może ponosić w Polsce odpowiedzialność karną za uporczywe nękanie, wystarczy by:
Inną kwestią jest popełnienie przestępstwa za granicą. Czyli sytuacji kiedy stalker działał w miejscu innym niż Polska. I kiedy skutek w postaci odczucia poczucia zagrożenia albo naruszenie prywatności też miało miejsce poza terytorium RP. Odpowiedź na pytanie, czy taki sprawca może wówczas ponosić odpowiedzialność karną w Polsce, w następnych wpisach.
Jeden z wyroków skazujących cudzoziemca za uporczywe nękanie na terenie Polski zapadł w 2018 r. przed Sądem Rejonowym w Gnieźnie. Pokrzywdzona była Polką, wraz z oskarżonym mieli córkę. Mężczyzna został oskarżony o to, że telefonował do pokrzywdzonej, wysyłał jej wiadomości sms i ją śledził. Ponadto groził popełnieniem przestępstwa na jej szkodę oraz ich wspólnej córki. Wyrok skazujący cudzoziemca za nękanie w Polsce.
Zwracam uwagę, że nękanie trwało tu „zaledwie” dwa miesiące, bo od początku lutego do 29 marca 2014 roku. Czyli można ponieść konsekwencje za nękanie, które trwa nawet tak krótko.
Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej, ile musi trwać nękanie, aby uznać je za uporczywe, przeczytaj ten wpis: Nękanie telefonami. Lub ten: Uporczywe nękanie- ile musi trwać, aby uznać je za przestępstwo.
Sąd podkreślił, że pobyt na terenie RP rodzi dla wszystkich obowiązek podporządkowania się obowiązującym tu normom prawnym i moralnym. A to oczywiście dotyczyło również oskarżonego, który zamieszkuje w Anglii, zatem w cywilizowanym kraju i już tam miał wcześniej orzeczony sądownie zakaz zbliżania się do pokrzywdzonej.
W opisanej powyżej sprawie, za nękanie byłej partnerki cudzoziemiec został skazany na karę 6 miesięcy pozbawienia wolności. Przy czym sąd warunkowo zawiesił orzeczoną wobec oskarżonego karę pozbawienia wolności na okres 2 lat próby. Dodatkowo sąd wymierzył karę grzywny (100 stawek dziennych, ustalając wartość jednej stawki na kwotę 20 zł).
Co istotne, Sąd zobowiązał również oskarżonego do przeproszenia pokrzywdzonej. Mężczyzna miał to zrobić na piśmie, wysłać pokrzywdzonej list polecony w terminie 14 dni od uprawomocnienia się wyroku.
Jeśli chcesz wiedzieć, jakie kary grożą za nękanie, to przeczytaj ten wpis: Co grozi za nękanie? Jakie kary za stalking?